Już na półmetku mistrzostw Europy w badmintonie zakończyły się emocje dla polskich kibiców. Zarówno nasz męski debel, jak i mikst pożegnały się z turniejem w Kijowie.

Na Ukrainę Biało-Czerwoni pojechali w nieco osłabionym składzie – część naszych reprezentantów w ubiegłym tygodniu startowała w turnieju Peru International. Michał Rogalski doszedł w nim do ćwierćfinału singla mężczyzn, gdzie uległ turniejowej “jedynce”, Kanadyjczykowi Brianowi Yangowi. Natomiast Wiktoria Dąbczyńska stanęła na najniższym stopniu podium rywalizacji singlistek po półfinałowej porażce z Węgierką Daniellą Gondą.

W Kijowie już na pierwszej rundzie udział w mistrzostwach Europy zakończyli nasi debliści – Maciej Matusz i Wiktor Trecki przegrali w dwóch setach z niemieckim duetem Jansen/Käsbauer do 10 i do 12. Wygraną z kolei zapisali na konto Paweł Śmiłowski i Magdalena Świerczyńska, pokonując 21:16, 21:19 Mihkela Laanesa i Helinę Rüütel z Estonii. W kolejnej rundzie trafili jednak na rozstawioną z numerem 4. duńską parę Mathias Christiansen/Alexandra Bøje, przegrywając 17:21, 13:21.

Mistrzostwa w Kijowie potrwają do niedzieli. W tym samym terminie zakończą się mistrzostwa panamerykańskie, które w środę rozpoczęły się w Gwatemali.