Czerwiec 2021 to dość dziwny termin na rozgrywanie mistrzostw Europy 2020. Ale z powodu pandemii właśnie dopiero teraz rozpoczął się turniej na warszawskim Torwarze. Rozpoczął się ze zmiennym szczęściem dla gospodarzy.
Pierwszego pecha w naszej kadrze mieliśmy już przed startem imprezy – do obrony tytułu z powodu podwichnięcia stawu skokowego nie podchodzi Li Qian. “Mała” szykuje się jednak do startu na igrzyskach w Tokio wraz z Natalią Partyką i Natalią Bajor, które jako rozstawione nie muszą startować w kwalifikacjach, podobnie jak Jakub Dyjas i Marek Badowski.
Pierwszego dnia zmagań na Torwarze najlepiej spośród naszych singlistów spisał się Samuel Kulczycki – przegrał wprawdzie 1:3 ze swoimi imiennikiem z Anglii, Samuelem Walkerem, jednak później pokonał 3:0 Serba Dimitrije Levajaca, który wcześniej pokonał Walkera 3:2, dzięki czemu z najlepszym stosunkiem setów to Kulczycki wygrał kwalifikacyjną grupę 4. W grze jest także Maciej Kubik, który pomimo piłek meczowych na 3:0 przegrał 2:3 z Włochem Niagolem Stoyanovem, ale pokonał 3:1 Słoweńca Petera Hribara i zagra w środowym barażu o start w głównej drabince ME.
Niewiele do awansu zabrakło Miłoszowi Redzimskiemu – 14-latek pokonał Turka Batuhana Uluçaka 3:1 i Greka Ioannis Sgouropoulosa 3:2, jednak ze względu na wcześniejszą porażkę 0:3 z Białorusinem Aleksandrem Chaninem zajął trzecie miejsce w gronie zawodników z dwoma wygranymi, mając najsłabszy bilans setów.
Rywalizacja grupowa w kwalifikacjach singlistek dokończona zostanie w środę. Na dobrej drodze do awansu jest Katarzyna Grzybowska-Franc – wygrała 3:1 z Angielką Charlotte Bardsley i Węgierką Bernadett Bálint, a rano czeka ją pojedynek z najsłabszą w grupie 19 Mołdawianką Alexandrą Chiriacovą. Po jednym meczu zagrały siostry Węgrzyn – Katarzyna wygrała 3:1 z Turczynką Özge Yılmaz i o awans zagra z Haną Arapović z Chorwacji, natomiast Anna po przegranej 2:3 z Rumunką Adiną Diaconu walczy o drugie miejsce w grupie 14 z Estonką Aliną Jagnenkovą.
Bliźniaczki Węgrzyn nie muszą przechodzić przez kwalifikacje w deblu, podobnie jak nasza druga para żeńska – Natalie Partyka i Bajor. To samo dotyczy duetu Kulczycki-Kubik oraz Jakuba Dyjasa, grającego debla z Belgiem Cédriciem Nuytinckiem oraz miksta z Partyką. W środę jednak do kwalifikacji podejdzie Marek Badowski, tworzący duet z Robinem Devosem – zmierzą się oni z litewską parą Alfredas Udra/Kęstutis Žeimys. Z mistrzostwami pożegnał się już, niestety, nasz drugi mikst – Kulczycki i Bajor przegrali 0:3 z Denim Kožulem i Katariną Stražar.