Reprezentacja Korei Południowej będzie rywalem Polek w pierwszej rundzie zmagań drużynowych podczas olimpijskiej rywalizacji w tenisie stołowym. Li Qian, Natalia Partyka i Natalia Bajor są już w Tokio, gdzie złożyły olimpijską przysięgę.
Zaprzysiężenie nie odbyło się, jak w przypadku większości naszych reprezentantów, w Centrum Olimpijskim w Warszawie, ale już w Wiosce Olimpijskiej w stolicy Japonii. – Zdecydowaliśmy się na ślubowanie w wiosce olimpijskiej ze względu na Qian Li, która przed igrzyskami olimpijskimi przebywała w Chinach i stamtąd przyleciała prosto do Tokio – cytuje trenera naszych tenisistek Zbigniewa Nęcka strona PKOl. – Ponieważ w dużym stopniu ekipa to właśnie jej zawdzięcza kwalifikację olimpijską, postanowiliśmy, że nominacje odbierzemy wszyscy razem jako team. Nie chcieliśmy sami błyszczeć w świetle reflektorów i stawać w Polsce przed kamerami bez Qian Li. Jesteśmy zespołem i dlatego tylko takie rozwiązanie wchodziło w grę.
Biało-Czerwone w pierwszej rundzie rywalizacji drużynowej zmierzą się z Koreankami z Południa (drużyna z Północy wycofała się z udziału w igrzyskach). Zwycięzca tego starcia zmierzy się z triumfatorem pary Australia-Niemcy. W tej samej połówce drabinki są Chinki i Austriaczki oraz Francuzki i Singapurki. W drugiej części pary przedstawiają się następująco: Hong Kong-Francja, Egipt-Rumunia, Chińskie Tajpej-USA, Węgry-Japonia.
W singlu Natalia Partyka dostała wolny los w rundzie preliminacyjnej. W pierwszej zmierzy się z Australijką Michelle Bromley, a na zwyciężczynie tego pojedynku w II rundzie czekać będzie Egipcjanka Dina Meshref. W trzeciej rundzie, od której zmagania rozpocznie najwyżej rozstawiona szesnastka, potencjalną rywalką Partyki jest Holenderka Britt Eerland.
Od II rundy zmagania rozpocznie Li Qian. “Małą” czeka śledzenie meczu rundy preliminacyjnej pomiędzy Jian Feng Lay z Australii i Kubanką Danielą Fonsecą, a następnie starcie triumfatorki tego spotkania z Włoszką Deborą Vivarelli. W trzeciej rundzie na naszą reprezentantkę czeka rywalka zza Odry – Han Ying.
Źródło: PKOl/Twitter @peterspeaking