94. edycja Mistrzostw Polski w tenisie odbyła się w dniach 13-19 lipca 2020 roku w Bytomiu. W tym roku dla uczestników turnieju przygotowano rekordową pulę nagród – 200 tysięcy złotych. Zwycięzcy turniejów w grze pojedynczej otrzymali po 27 tysięcy złotych, finaliści po 14 tysięcy, natomiast wygrana w deblu oznaczała otrzymanie czeku na 9 tysięcy złotych do podziału na parę, a finaliści – po 4 tysiące.
Turniej singla mężczyzn
W finale singla mężczyzn zmierzyli się rozstawiony z nr 3 Kacper Żuk z z Danielem Michalskim (nr 4), gdzie po 2 godzinach i 37 minutach po dwóch tie-breakach w wyrównanym pojedynku zwycięzcą okazał się Kacper Żuk, który wygrał mecz 2:0 (7:6 do 5, 7:6 do 3). W pierwszym secie zwycięzca turnieju obronił aż siedem piłek setowych!
W turnieju głównym zmierzyło się 32 zawodników, z czego 8 z nich awansowało do niego przechodząc kwalifikacje. Największym zaskoczeniem turnieju było odpadnięcie już w drugiej rundzie (1/8 finału) rozstawionego z nr 1 Huberta Hurkacza (29. w rankingu ATP) z 17-letnim Maksem Kaśnikowskim po przegranej 1:2. W półfinale odpadł natomiast drugi z głównych faworytów do zwycięstwa w turnieju – Kamil Majchrzak, rozstawiony z nr 2 po porażce 0:2 z Danielem Michalskim.
Turniej singla kobiet
Mistrzynią Polski kobiet już po raz trzeci w karierze została Magdalena Fręch (nr 2) pokonując w finale po 2 godzinach i 39 minutach rozstawioną z nr 1 – Katarzynę Kawę 2:0 (7:5, 6:3). Nowa mistrzyni przebrnęła cały turniej bez straty ani jednego seta. Przedłużyła również swoją serię zwycięstw do dziesięciu z rzędu! Wcześniej wygrała turniej we Wrocławiu. W turnieju głównym kobiet również zmierzyły się 32 zawodniczki. Niestety w rywalizacji nie ujrzeliśmy obecnie najlepszych polskich tenisistek, które przygotowywały się do wznowienia touru – Igi Świątek (WTA 49.), która w tym czasie brała udział w turnieju w Pradze, oraz Magdy Linette (WTA 36.), która trenowała w Chorwacji.
Turniej debla mężczyzn
W finale turnieju deblowego para Kamil Majchrzak, Jan Zieliński, rozstawiona z nr 3 pokonała Kamila Gajewskiego i Dominika Nazaruka 6:3, 6:4. Warto dodać, że finał został rozegrany zaraz po półfinale Kamila i Jana, więc tym bardziej słowa uznania dla tych zawodników, że pokonali rywali, którzy mieli dzień odpoczynku.
Turniej debla kobiet
W turnieju deblowym kobiet tylko para nr 1 jako jedyna w całym turnieju sprostała byciu faworytem. Mowa tutaj o parze Paula Kania-Choduń, Anastazja Szoszyna, która w finale pokonałaMagdalenę Fręch i Martynę Kubkę 7:6 (7-5), 7:5.
Pozytywne i negatywne zaskoczenia Mistrzostw Polski
Do pozytywnych zaskoczeń turnieju możemy zaliczyć na pewno Maksa Kaśnikowskiego, który pokonał w turnieju Huberta Hurkacza. 17- latek pomimo odpadnięcia w ćwierćfinale z Piotrem Grynkowskim może zapisać turniej do udanych, a zwycięstwo nad najlepszym obecnie Polakiem zapamięta na długo.
Pochwalić też trzeba zwycięzcę turnieju, Kacpra Żuka, który w tym roku już potrafił pokonać zawodników z TOP100 rankingu ATP, między innymi Vaska Pospisila czy Dennisa Novaka.
U pań presji sprostały dwie najwyżej rozstawione zawodniczki, które spotkały się w finale, czyli: Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa. Magda dzięki zwycięstwu w Mistrzostwach Polski, przedłużyła swoją serię zwycięstw do dziesięciu i potwierdziła swoją dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach. Natomiast Katarzyna Kawa grała w finale na równym poziomie z rywalką pomimo kontuzji o której mówiła w pomeczowym wywiadzie. Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem może być wynik 15-letniej Olivii Bergler. Młoda zawodniczka przeszła dwie rundy eliminacji do turnieju głównego tracąc zaledwie jednego gema. W pierwszej rundzie oddała rywalce tylko trzy gemy. Niestety w 1/8 finału odpadła, ale to jak szybko i łatwo przechodziła w poprzednich rundach pokazuje, że 15-letnia Olivia ma spory potencjał i zebrała spore doświadczenie.
Na minus na pewno zaprezentowała się najwyżej rozstawiona dwójka wśród mężczyzn, czyli Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Finał dla obu zawodników powinien być planem minimum, a ostatecznie Hubert odpadł w drugiej rundzie, a już w pierwszej miał spore problemy. Co więcej tego samego dnia Hubert zakończył swój udział w mistrzostwach również w turnieju deblowym. Kamil Majchrzak odpadł co prawda w półfinale, ale nie sprostał presji bycia faworytem do zwycięstwa po odpadnięciu „Hubiego”. Na pocieszenie Kamil został mistrzem Polski w deblu w parze z Janem Zielińskim.