Nie Moskwa, a Lizbona będzie gospodarzem europejskich kwalifikacji w tenisie stołowym do igrzysk olimpijskich w Tokio. Termin turnieju pozostał bez zmian.

Decyzja zapadła na poniedziałkowym posiedzeniu Komitetu Wykonawczego Europejskiej Unii Tenisa Stołowego (ETTU). Jak czytamy w podsumowaniu spotkania, rosyjska federacja jest w stanie zapewnić odpowiednie środki bezpieczeństwa związane z trwającą pandemią, jednak rządowe obostrzenia mogłyby znacząco utrudnić przybycie zawodników do Moskwy, w związku z czym rezygnuje z prawa organizacji turnieju. Gotowość do przejęcia tej imprezy zgłosili Portugalczycy, jednocześnie zachowując termin 10-14 lutego.

W Lizbonie do wywalczenia będzie po pięć przepustek do olimpijskiego turnieju singlistów i singlistek. O te miejsca nie muszą się martwić nasze panie – w styczniu ubiegłego roku w innej portugalskiej miejscowości, Gondomar, Biało-Czerwone wywalczyły kwalifikację drużynową, która uprawnia nasz kraj do wystawienia maksymalnej liczby dwóch zawodniczek w rywalizacji indywidualnej. Polacy wówczas po pokonaniu Litwinów i Nigeryjczyków przegrali z drużyną chińskiego Tajpej, a w turnieju ostatniej szansy ulegli reprezentacji Hong Kongu.

W przypadku niepowodzenia naszych zawodników w Lizbonie, kolejne bezpośrednie kwalifikacje będą do wywalczenia w stolicy Kataru, Dosze, w dniach 16-19 marca. Ostatnią szansą będzie zajęcie odpowiednio wysokiego miejsca w rankingu olimpijskim ITTF z czerwca 2021.

Podczas posiedzenia ogłoszono również nowe daty turniejów pierwszej fazy grupowej Drużynowych Mistrzostw Europy – rozpoczną się one już dwa dni po zakończeniu turnieju w Lizbonie i potrwają do 21 lutego. Lokalizacje nie zostały jeszcze ustalone – w pierwotnym terminie, tj. w czwarty weekend stycznia, Polki miały grać z Holenderkami i Serbkami w Gdańsku, a Polacy w Zagrzebiu z gospodarzami oraz Francuzami.

Źródło: ETTU/PZTS