Iga Świątek przez turniej idzie jak burza i zwycięstwem nad Rosjanką – Weroniką Kurdemientową, przypieczętowała awans do wielkiego finału WTA w Dosze. Jak do tej pory Polka straciła tylko dwa gemy, jak będzie zatem jutro? Finał turnieju w Dosze zostanie rozegrany w sobotę o godzinie 16, a przeciwniczką pochodzącej z Raszyna tenisistki będzie Amerykanka – Jessica Pegula.
Jessica Pegula w tym roku zdążyła już stanąć na drodze Igi Świątek do wygrania spotkania podczas towarzyskiego turnieju United Cup. W Trzech Króli Amerykanka pokonała raszyniankę w dwóch setach 6:2, 6:2. Teraz obie panie znów skrzyżują rakiety, lecz tym razem to nie córka amerykańskiego miliardera jest faworytką finałowego starcia.
Osiągnięcia Amerykanki
Pegula jest obecnie, oprócz Świątek, najwyżej rozstawioną tenisistką pozostającą jeszcze w grze. Sportsmenka zajmuje czwarte miejsce w rankingu WTA (najlepsze w swojej karierze) i do tej pory sześciokrotnie skrzyżowała rakiety z Polką. W 2019 roku w Waszyngtonie pierwsze spotkanie pomiędzy obiema tenisistkami wygrała Jessica, a dwa miesiące później w Miami górą była już Iga. W ubiegłym roku na turnieju we French Open, US Open oraz San Diego również lepsza okazała się Polka. A więc bilans bezpośrednich meczów jest korzystny dla warszawianki.
Amerykanka będzie groźną rywalką. Co prawda nie ma na koncie tylu sukcesów co pochodząca z Raszyna sportsmenka (posiada dwa tytuły singlowe w zawodach WTA, właśnie ze wspomnianego wcześniej City Open w Waszyngtonie oraz ubiegłoroczny triumf w meksykańskim Guadalajarze), ale w całej karierze radzi sobie całkiem nieźle, raz za razem celebrując tenisowe osiągnięcia w 2022 roku (np. półfinał w Miami, ćwierćfinał w Australian Open i finał w Madrycie).
Ma też wsparcie najbliższych, w tym ojca-miliardera, który nie szczędził pieniędzy na najlepszych trenerów i sprzęt z najwyższej półki.
Jessica Pegula jest córką amerykańskiego miliardera.
Jessica podkreśla, że zawodowe osiągnięcia są pokłosiem przede wszystkim jej żmudnej pracy. Zapewnia, że rodzice “nie mają nic do powiedzenia w sprawie tego, jak podchodzi do sportu”, a ona sama od lat pracuje na własną markę. Przy okazji “cierpi” z powodu znanego nazwiska, które ma przyćmiewać jej sukcesy.
Jest jednym z trojga dzieci Terry’ego i Kim Pegulów (oprócz tego mężczyzna ma też córkę i syna z poprzedniego małżeństwa). Terry Pegula to amerykański biznesmen z majątkiem szacowanym na prawie 6 miliardów dolarów. Fortuny dorobił się na ropie i gazie. Potem zbudował własne imperium sportowe. Jego firma Pegula Sports and Entertainment jest właścicielem drużyny hokejowej Buffalo Sabres, grającej w NFL, oraz innych podmiotów związanych z klubem.
Jessica Pegula z szacunkiem o Idze Świątek.
Jessica Pegula o Idze Świątek wypowiada się z wielkim uznaniem. W rozmowie z oficjalnym profilem WTA wspominała pojedynek z Igą sprzed lat. “Kiedy grałam z nią w Waszyngtonie, nie traktowałam tego lekko. Pomyślałam: ‘Ta dziewczyna będzie dobra‘. Pokonałam ją, ale była wtedy trochę niedoświadczona, a na twardych kortach zdecydowanie nie była tak dobra. Nie była przyzwyczajona do tempa na twardych kortach. Nadal się adaptowała, ale była naprawdę dobra na mączce” – oceniła.
Pegula będzie miała szansę zatem na podwójny triumf w turnieju. W piątek w finale Amerykański debel Pegula/Coco Gauff pokonały 6:4, 2:6, 10-7 Ukrainkę Ludmiłę Kiczenok i Łotyszkę Jelenę Ostapenko. Reprezentantki USA obroniły więc tytuł w Dosze, odniosząc czwarty wspólny triumf w karierze. Rok temu wygrały jeszcze turnieje rozgrywane w Toronto i San Diego.
Qatar TotalEnergies Open, Doha (Katar)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 780,6 tys. dolarów
sobota, 18 lutego godz. 16:00
Iga Świątek (1) – Jessica Pegula (2)