W Dosze odbył się światowy turniej kwalifikacyjny tenisistów stołowych na igrzyska olimpijskie w Tokio. Ze stolicy Kataru bez przepustki wracają Polacy.
W Biało-Czerwonych barwach wystartować mieli Jakub Dyjas i Marek Badowski. Nasz najlepszy zawodnik zdołał powrócić do zdrowia po zakażeniu koronawirusem, natomiast kontuzja Badowskiego wykluczyła go z rywalizacji i zastąpił go Samuel Kulczycki. 18-latek już w pierwszej rundzie odpadł po pojedynku z Węgrem Ádámem Szudim. Dyjas z kolei jako wyżej sklasyfikowany w rankingu miał w pierwszej rundzie wolny los, w drugiej pokonał 4:1 Irańczyka Nimę Alamiana, jednak po siedmiosetowej walce uległ Liamowi Pitchfordowi.
Kwalifikacje z turnieju w Dosze trafiły do Lubomira Jančaříka z Czech, Bence Majorosa z Węgier, Wang Yanga ze Słowacji i Kiryła Skaczkowa, który na skutek afery dopingowej w Rosji w Tokio nie będzie mógł startować pod flagą narodową, a pod flagą olimpijską. W rywalizacji pań Polki startować nie musiały, ponieważ Biało-Czerwone wystąpią w Tokio w zmaganiach drużynowych, dwie z naszych reprezentantek mają też zagwarantowany start w turnieju indywidualnym w Tokio. Spośród pięciu kwalifikacji wywalczonych w Dosze, cztery trafiły do Europejek – Holenderki Britt Eerland, Szwedki Lindy Bergström, Rosjanki Poliny Michaiłowej oraz reprezentującej Monako Yang Xiaoxin. Piąta kwalifikacja trafiła do Tajlandki Suthasini Sawettabut.
Polacy o kwalifikacje walczyć będą jeszcze w kontynentalnym turnieju w Portugalii w kwietniu. W przypadku niepowodzenia ostatnią szansą będzie awans z rankingu światowego.