Squash wywodzi się od pokrewnych dyscyplin uprawianych już w XIX – wiecznej Anglii o nazwie rackets i fives. Wspomniane ówczesne rakietowe sporty były popularne jako rozrywka w angielskich więzieniach. Za pionierów wczesnego squasha uznaje się uczniów z prywatnej i prestiżowej szkoły Harrow mieszczącej się w Londynie. Zaczęli oni używać mniejszych rakiet oraz mniejszej, gumowej piłki, którą przyjęło się nazywać squash – od czego później nazwę wzięła sama dyscyplina.

W tejże szkole powstały pierwsze, prowizoryczne korty przeznaczone do tego sportu. Początkowa nomenklatura obracała się wokół kilku motywów: baby racquets, soft racquets i squash rackets. Było to w połowie wieku XIX. Z czasem popularność dyscypliny wyszła poza Londyn, a wkrótce poza same Zjednoczone Królestwo. Bardzo szybko nowinka dotarła do Stanów Zjednoczonych, gdzie w 1884 roku powstał pierwszy kort poza Wielką Brytanią. Squash w swoich początkach rozwijał się głównie w krajach silnie podatnych na wpływy brytyjskie, czyli w USA, Kanadzie, Republice Południowej Afryki, Egipcie czy Australii. Kort do squasha został nawet zbudowany na pokładzie RMS Titanic, który w 1912 roku zatonął podczas swojego dziewiczego rejsu.

W styczniu 1967 roku odbyło się pierwsze zebranie International Squash Rackets Federation (ISRF), a w sierpniu zorganizowano pierwsze drużynowe Mistrzostwa Świata w Australii. W 1992 roku squashowe ciało zarządzające przyjęło nazwę World Squash Federation, obowiązującą do dziś. Rok później powstało Professional Squash Association regulujące profesjonalne rozgrywki działające w podobny sposób jak znane z tenisa ziemnego ATP i WTA. Od 2014 roku PSA obejmuje rozgrywki zarówno męskie, jak i damskie.

Squash w ostatnich dziesięcioleciach ciągle zyskuje na popularności i uprawiany jest w ponad 180 krajach na świecie. Prawdziwą potęgę stanowią zawodnicy z Egiptu, którzy dominują w rankingu PSA. Silne reprezentacje posiadają także Wielka Brytania oraz Francja. Ostatnie lata to także starania, by nowa dyscyplina zagościła na Igrzyskach Olimpijskich, co podniosłoby prestiż squasha. Niestety wszystkim sympatykom na ten moment przyjdzie jeszcze poczekać.